Opinia potwierdzona zakupem
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
"Masz dwadzieścia trzy lata i pochodzisz z nobliwej rodziny z Akrham. (...) Rodzice poprosili cię, żebyś pojechał do starego miasta, z którego pochodzą, w najbliższe Święto Zimy".
"Święto" podobało mi się bardziej niż inne gry paragrafowe, które do tej pory czytałam, głównie dlatego, że rozgrywa się w świecie stworzonym przez H.P. Lovecrafta, który znam i lubię. Jak najbardziej został utrzymany charakterystyczny dla tego legendarnego pisarza enigmatyczny, mroczny i kwiecisty styl. Już pierwsze zdania tej książki dają nam do zrozumienia, że nieważne, co zrobimy, cała ta przygoda nie skończy się dobrze. Pozostaje pytanie, jak bardzo źle może nam pójść.
"Będziesz musiał złożyć ofiarę, co dzieje się raz na sto lat od czasu, kiedy twoi przodkowie podbili to miasto trzy wieki temu. Podczas rytuału mieszkańcy nakazują synom twojego rodu i synom ich synów, aby nigdy nie zapomnieli sekretów pierwotnego świata".
Pierwsza rozgrywka skończyła się szybko i krwawo, dlatego przy drugim podejściu postanowiłam być ostrożniejsza. Gdyby tylko dało się uciec z tego miasteczka, gdzie pieprz rośnie... Tym razem moja podróż była dłuższa, zdobyłam nieoczekiwany tajemniczy artefakt, miałam możliwość ukrycia się (hurra), ale niestety zagrożenie dopadło mnie z zupełnie innej strony (ojej). Skończyłam porównywalnie marnie, co wcześniej. No dobra, a gdybym jednak wyszła z tej kryjówki, to co wtedy? Może istnieje tutaj chociaż jedno dobre zakończenie?
"Święto to nosi teraz nazwę Bożego Narodzenia, chociaż ludzie w głębi serc wiedzą, że celebrowano je na długo przed istnieniem Betlejem, perfidnego Babilonu czy tajemniczego Memfis... a nawet przed istnieniem samej ludzkości".
Książka jest przepięknie wydana. Sama oprawa zasługuje na ocenę 11/10. Okładka jest idealnie wystylizowana na stary egzemplarz z przetarciami i zagięciami. Wygląda, jakby przeleżała długie lata na strychu zaraz obok Jumanji. Wnętrze jest bogato ilustrowane, z każdej strony dopadają czytelnika macki i inne niepokojące symbole. Zadbano tutaj o każdy szczegół, co tylko wzmaga podświadomy narastający przestrach.
Moim zdaniem to pozycja idealna dla fana grozy, a Lovecrafta w szczególności. Jest pięknie, straszno i zaskakująco. Warto przeczytać i samemu zmierzyć się z pradawnym złem. Ph'nglui mglw'nafh Cthulhu R'lyeh wgah'nagl fhtagn cały czas aktualne.